pozegnanie 28Przyszliśmy we wtorek 11 lutego 2019 r. do naszej świątyni by podziękować Panu Bogu za piękne kapłańskie i ludzkie życie śp. ks. prał. Antoniego Saneckiego, który posługując przez ostanie dwa lata i trzy miesiące w naszym kościele pozostawił po sobie wspomnienie pogodnego i serdecznego człowieka, kapłana, który dostrzegał innych i służył im spędzając wiele godzin w konfesjonale udzielając sakramentu pokuty.

Ostatnie pożegnanie 73-letniego śp. ks. Antoniego, rozpoczęło się o godz. 16.30 odmówieniem Różańca świętego a rodzina, bliscy i znajomi pożegnali się ze zmarłym ks. Antonim Saneckim modląc się przy jego trumnie wystawionej w kościele.
O godz. 17.00 rozpoczęła się Msza św. żałobna, której przewodniczył J.E. ks. bp. Edward Frankowski, z udziałem kilkudziesięciu księży z kanclerzem Romanem Jańcem na czele. Mszę św. żałobną uświetnił swoim śpiewem chór strażacki z Zakrzowa pod kierownictwem Pani Anety Surowiec.
We Mszy św. udział wzięli licznie zgromadzeni kapłani, w tym koledzy kursowi śp. ks. Antoniego, rodzina zmarłego, przyjaciele, parafianie z wielu tarnobrzeskich parafii i różnych miejscowości.
Homilię na Mszy św. żałobnej wygłosił dziekan dekanatu tarnobrzeskiego ks. proboszcz Adam Marek, który wspominając śp. ks. Antoniego przytoczył cytat z książki „Komu bije dzwon” Ernesta Hemingwaya: „Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą: każdy stanowi ułamek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie.”
Słowa pożegnania i podziękowania na zakończenie liturgii wypowiedział ks. proboszcz Jan Zając, który powiedział o śp. ks. prałacie Antonim, że zjednał sobie szacunek i wdzięczność modlących się wiernych w naszym kościele poprzez swoją posługę przy ołtarzu i w konfesjonale. Wyraził wdzięczność za Jego pracę w ciągu ostatnich lat posługi w naszej świątyni, kiedy zawsze uśmiechnięty, serdeczny i pogodny szukał kontaktu z ludźmi. A ludzie szukali i czekali na Niego.
- „Dziękujemy Bogu Najwyższemu za Twoją posługę Prałacie Antoni, za Twoją pracę, wierzymy i ufamy, że Pan hojnie Cię wynagrodzi”. – powiedział proboszcz Jan. Wspomniał również, że śp. ks. Antoni w swoim testamencie poprosił wszystkich Braci w Kapłaństwie, Przyjaciół, Rodzinę o pamięć w modlitwie. …„Jeśli kogoś skrzywdziłem lub obraziłem z serca gorąco przepraszam i proszę o wybaczenie i darowanie winy. Proszę o pamięć w modlitwie.”

Wszystko w życiu ma swój początek i koniec. Ludzkie życie też. Domknęła się ostatecznie księga życia śp. księdza prałata Antoniego Saneckiego. Zostawił również swoje marzenia, plany, wiele niedokończonych spraw i rozmów. Dla wielu z nas pozostanie niezapomniany. Zachowajmy Go we wdzięcznej i życzliwej pamięci. A smutek, jaki dzisiaj odczuwamy, wskazuje, że dla wielu śp. ks. Antoni był kimś niepowtarzalnym i wyjątkowym.

Dobry Jezu, a nasz Panie, daj Mu wieczne spoczywanie.